Geoblog.pl    dewoj    Podróże    Oblotówka 2011    Jesteśmy w Mediolanieeee
Zwiń mapę
2011
13
cze

Jesteśmy w Mediolanieeee

 
Włochy
Włochy, Milan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5181 km
 
Na stronie http://www.trenitalia.com/ kupujemy bilet w ofercie MINI. Przejazd szybką "Frecciabiancą" trwa 2,5h. Na dworcu w Mediolanie czeka na nas Roberto, nasz host z CS. Będziemy mieszkać blisko San Siro więc musimy przejechać całe miasto. Wieczorem Roberto przygotowuje dla nas pasta con funghi porcini do tego pijemy 2 wina które kupiliśmy w Wenecji(okazuje się że kupiliśmy całkiem dobre). Kilka tygodni przed tripem kupujemy na http://www.vivaticket.it/ bilety na "Ostatnią Wieczerze". Mamy szczęście że akurat tego dnia były bilety. Kupujemy na 15(były jeszcze tylko na 8:00) i to był błąd bo lepiej było iść z samego rana. Kupiliśmy 1studencki(3,25+1,50) i 1dla osób studiujących kierunek związany ze sztuką(0+1,50). Trzeba przyjść min 30min przed żeby odebrać bilet.



Rano kupujemy bilet 24h na komunikację miejską(3e) i jedziemy tramwajem na Duomo, szybkie śniadanie w McD i idziemy zobaczyc wnętrze gotyckiej Katedry Narodzin św. Marii . Przed katedrą wystawa o Izraelu i tu niespodzianka, wystawa jest odgrodzona i policja rewiduje ludzi przed wejściem. Wchodzimy po schodach na dach katedry(dach otwarty 9-17:30, cena:6e schody, 10e winda). Następnie przed galerie Wiktora Emanuella II na plazza La Scala, gdzie jest pomnik Leonarda da Vinciego oraz najbardziej znana opera na świecie(można zwiedzic jej muzeum-5e). Przy Saint Ambrossio umawiamy się z Roberto który zabiera nas do neapolitańskiej restauracji na pizza napoletana ze świeżymi pomidorami, pizza z cukinią i paccheri al pomodoro. Pizze są przepyszne, kompletnie inne od serwowanych w naszym kraju. Po obfitym obiedzie idziemy w stronę Santa Maria della Grazzie gdzie znajduje się "Ostatnia Wieczerza". Po obrazie i kościele wracamy w stronę metra Saint Ambrossio, gdzie wchodzimy do bazyliki o tej samej nazwie(warto przejśc kilka kroków i zobaczyc kościół Saint Maurizio, przy muzeum archeologicznym). Koło stacji metra młode lewactwo rozdawało komunistyczną gazetkę, szkoda że nie mówię po włosku:)

Przed 17 jesteśmy w Castello Sforzesco, niestety muzea są do 17:30(ostatnie wejście o 17) więc udaje nam się wejśc tylko do archeologicznego. Szkoda! Robimy sobie odpoczynek w parku Sempione. Na koniec dnia postanawiamy pojechac na Cimitero Monumentale(otwarte wt-nd 8-18), cmentarz jest koło dworca Garibaldiego. Ciężko było nam do niego dojśc bo koło dworca był remont, ale ale jakoś się udało i ... pocałowaliśmy klamkę:) Po tym niepowodzeniu jedziemy na plac Duomo gdzie zjadamy po lodzie i obserwujemy ludzi. Ludzie o ciemnej pigmentacji skóry mają tam ciekawy sposób na turystów: podchodzą po turysty rzucają w niego ziarnem, zlatują się gołębie o jegomośc wyciąga rękę po 1e. Drugi sposób zarobkowania po sprzedaż tkanych afrykańskich bransoletek(nie wiem po ile, byli też przy pałacu). Po wyczerpującym dniu wracamy do Roberto który przygotował dla nas: "pasta con funghi porcini" i "insalata di finocchi". Roberto zmienił nasz pobyt w lekką podróż kulinarną:)



Rano jedziemy autobusem na dworzec centralny i łapiemy autobus na lotnisko w Bergamo.

Na lotnisku "przemiła" pani z Wizzair wyłudza ode mnie 60e bo ponoc mam za duży bagaż(włożyłem torbę do skrzynki dopiero za 2razem). Cóż pani nie potrafi nawet powiedziec jak się nazywa, odwołanie w Wizzair też nic nie dało. Cóż taki urok latac tanimi liniami lotniczymi i gadanie z babami przed okresem:)



Jeden dzień to stanowczo za mało na Mediolan, najlepiej też zarezerwowac bilety na "Ostatnią Wieczerze" na rano, bo nasze wejście o 15:00 kompletnie rozsadziło nam plan dnia. Naszym błędem było też to że jeździliśmy głownie metrem a nie tramwajami.



Mediolan zaczarował nas na tyle, że zdecydowanie jeszcze tam wrócimy!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (17)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dewoj
Damian W
zwiedził 4% świata (8 państw)
Zasoby: 32 wpisy32 5 komentarzy5 302 zdjęcia302 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
03.09.2010 - 19.09.2010
 
 
07.06.2011 - 15.06.2011
 
 
11.06.2007 - 05.11.2007