12.6
Lądujemy na lotnisku Marco Polo, następnie autobusem nr 15 jedziemy w stronę Mestre na Marghere(pon-sob co 30min, nd co h, bilet 1,30e, przed lotniskiem jest biletomat). Nie znaleźliśmy żadnej "kanapy" więc zarezerwowaliśmy sobie nocleg w PLUS Camping Jolly. Wzieliśmy namiot za 9e/os. Ośrodek bardzo fajny z: basenem, siłownią, barem, natryskami, sklepem(w nd nieczynny),Wi-Fi. Przez swoje położenie idealny dla zmotoryzowanych chociaż komunikacją też da się dotrzec. Śpimy w namiocie 3osobowym w którym jest zamek, 2łóżka(1 piętrowe), prąd i lampka. Wieczorem robimy sobie przechadzkę po okolicy(aż do Mestre) i trzeba przyznac że jest to raczej mały Islamabad niż włoskie miasto.
13.6
O 9 korzystając z transportu z naszego kampingu jedziemy do Wenecji. Busik(za 2,50e/os) wysadza nas na Tronchetto i jeszcze musimy zapłacic po 1e za pociąg do Piazza Roma, więc z tego kampingu lepiej jest pojechac autobusem nr6 na Piazza Roma. Na dworcu kolejowym zostawiamy bagaże(przechowalnia czynna od 6 do 24, cena to 3.80 za pierwsze 5h,0.60 za każdą nast godzinę między 6 a 12h i 0.20 za każdą(h) ponad 12-stą godzinę). Przechowalnie są za informacją turystyczną i ubikacjami przy peronie1. Na 11 mamy wejście do Bazylika św. Marka(na www.basilicasanmarco.it można za 1e/os zarezerwowac sobie wejscie na określoną godzinę, uważam że warto tak zrobic bo unika się kolejki chcących wejśc do Bazyliki czyli ok 1-2h stania). Przedtem w informacji turystycznej na dworcu kupujemy "Museums of St. Mark's Square" czy wejścia na plac św Marka(Doge's Palace,Correr Museum,National Archaeological Museum,Grand Chambers of the Marciana National Library), wiemy że raczej więcej nie zrobimy. Tutaj chyba też warto kupic wcześniej przez internet(http://www.veniceconnected.com/), bo unika się stania w kolejce do informacji i zakręconych pań bo np nam sprzedały Rolling Venice(za 4e/os) plus wejściówki studenckie które tutaj nam nie przysługiwały. (z "Museum Pass" nie stoimy w kolejce po bilety do pałacu Dożów a od razu przechodzimy przez bramki). Nie będę opisywał co zobaczyliśmy bo każdy może sobie to znaleźć w interenie. Po placu Św. Marka nasz trasa wyglądała tak:-Most Westchnień (wł. Ponte dei Sospiri)-Calle degli Albanesi-Campo di Santa Maria Formosa-Chiesa di SS Giovanni e Paolo-Fondamente Nuove-Campo dei Gesuiti-Campo dei SS Apostoli-RialtoNastępnie przepłyneliśmy przez Grand Canal(1e) i koło Strada Nova zrobiliśmy zakupy w markecie Billa. Po tym udajemy się na dworzec kolejowy gdzie o 18 mamy pociąg do Mediolanu. Tym razem nie było czekać w kolejce do przechowalni. Dla pewności poszedłem sprawdzić czy wystarczy wydrukowany bilet z netu. Tak kończy się nasza przygoda z Wenecją, może jeszcze kiedyś uda się wyskoczyć i zwiedzić muzea oraz poszwędać się bez celu nie będąc gonionym przez czas.